poniedziałek, 17 czerwca 2013

Lokówka stożkowa BaByliss

Moje cudo :)

Lokówkę dostałam na imieniny 
(baaaaardzo za nią dziękuję Andzi i Sławkowi :***) 
tak więc mam ją od lutego i regularnie używam. 
Dlatego, że jest to prezent, nie znam ceny, ale jest warta każdych pieniędzy ;)

Tak się prezentuje zawartość pudełka: lokówka stożkowa we własnej postaci, rękawiczki termoochronne (bardzo przydatne) i przejściówka do kontaktu.

Podłączenie lokówki do prądu nie jest jednoznaczne z jej włączeniem. Dopiero, gdy naciśniemy odpowiedni przycisk na samej lokówce, zacznie się nagrzewać. Wyżej są dwa przyciski + i - do ustawienia odpowiedniej temperatury. Naciskając plus, podświetli się odpowiedni poziom  temperaturą. Ja zazwyczaj kręcę włosy przy 195 stopniach.

Przychodzi w takim opakowaniu.

Co do loków - są takie jakie być powinny ;) Bo nie wiem,co tu dużo pisać.
Co do użytkowania - o wiele szybciej i łatwiej jest kręcić włosy lokówką stożkową niż zwykłą, używając klipsa. Nie plącze w ogóle włosów.




Bardzo się cieszę, że ją mam. Często jej używam, gdyż zakręcenie nią włosów to kwestia 15min, a przy cienkich, prostych włosach jak moje, stosując lokówkę, można zyskać sporo na objętości.

I szczerze mówiąc, nie używam za specjalnie produktów termoochronnych, a włosy mimo wszystko wyglądają dobrze. Nie wiem, czy to za sprawą tabletek, które od jakiegoś czasu łykam na włosy (Revalid), czy może ta lokówka jest małoszkodliwa ;)

Teraz chodzi mi po głowie wypróbowanie takiej lokówki o dużej średnicy chyba 3,2cm ale nie wiem czy warto i jakie loki po niej wychodzą - macie taką grubą lokówkę?  Jesteście z niej zadowolone?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz