Dziś mam Wam do przedstawienia dwa bronzery marki Alverde.
Pierwszy pochodzi z ich szafy i jest w standardowym asortymencie, więc można go jeszcze pokojnie dorwać. Ten drugi to limitka, której niestety już nie ma bądź jest przebrana:/
|
Wypiekany duo bronzer 10 light bronze |
|
Ma ciepły odcień, ale nie jest pomarńczowy. Nie robi plam, dobrze się go nakłada. Można nołożyć sam brąz, a można zmieszać z tym jasnym odcieniem. Ja czasem również sobie tym jasnym odcieniem blenduje bronzer, by dobrze się wtopił w skórę. Jestem z niego zadowolona i serdecznie polecam. Koszt ok 4euro |
|
Ten bronzer pochodzi z limitowanki niestety nie wiem jakiej , gdyż go kupiłam kilka tygodni temu a na opakowaniu nie jest nic napisane. Jest to bronzer w kompakcie, 10 pure earth koszt 3-4 euro
Opakowanie na styl produktów brązujących z Benefit. |
|
Ma również fajny odcień, ale zostawiam go na zimę, gdy będę bardzo blada, gdyż jest bardzo delikatny i trzeba się nieźle namachać, by teraz uzyskać jakiś mocniejszy efekt a na zimę będzie jak znalazł. |
|
Nie wiem, czy rozpoznacie swatcha - jak pisałam - aplikacja tego bronzera nie jest już taka łatwa, jest mniej napigmentowany.
Aha dla zainteresowanych - oba produkty nie śmierdzą ani nie pachną specyficznie, gdyż już spotkałam się z kilkoma opiniami, że produkty kosmetyczne Alverde specyficznie pachną.
Pozdrawiam :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz