wtorek, 3 kwietnia 2012

Trampki, tenisówki - szmacianki? półbuty?

Nie wiedziałam do jakiej grupy te buty podpiąć..

Kupiłam je w Pimkie na przecenie.
Pierwsza cena to 16euro, ja za nie dałam ok 10euro.

ALE POWIEDZCIE MI JEDNĄ RZECZ - TO SĄ TRAMPKI? TENISÓWKI? JAK JE NAZWAĆ NA DOBRĄ SPRAWĘ...? 


Nie wszyscy lubią takie "cichobiegi",
ja natomiast co roku kupuję sobie taką jedną parę czarnych na sezon letni.
Pasują do wielu rzeczy, wygodne i tanie...

Jak zobaczyłam tą cenę, to zaraz zdecydowałam się na brązowe również.

Biaaałe :)
Moje ulubione :)
W zeszłym roku też miałam jedne białe materiałowe.
Zjadłam hot doga, ketchup spadł mi na buta i do dziś tego nie mogę się pozbyć.
Plama została... :(
Te natormiast są z eko skórki, więc ketchup zejdzie jakby co już za pociągnięciem
ścierką ;) Przynajmniej powinien :P

Co Wy na to?
Mi się zawsze takie kolory podobają na kimś.
Ale te szmacianki kosztowały mnie raptem 6 euro, więc nawet jakbym miała w nich tylko
wyjść kilka razy, to dużo nie straciłam.

4 komentarze:

  1. te rude cichobieżki strasznie mi się spodobały -gdzie kupiłaś? Też Pimkie???

    OdpowiedzUsuń
  2. w takim sklepie chińskim no name, ale wydaje mi się, że w takich właśnie małych pojedynczych sklepach powinnas tez je znalezc wraz z przyplywem wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah no tak, przecież jest zdjęcie pudełka -ale ze mnie gapa ;) Rozejrzę się, może gdzieś coś takiego spotkam :-) U nas sklepów chińskich jest masa teraz :-P

      Usuń
  3. Rude i czarne - super! Nie wiem, nazwij je trampisówki :DDDD

    OdpowiedzUsuń