niedziela, 20 maja 2012

Nowe nabytki z biżu...

 Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że nie opłaca się kupować sztucznej biżuterii za normalną cenę.
W Niemczech biżuteria sztuczna z SIX albo Accesorize kosztuje w normalnej cenie od 4-5 euro. 
Za kolczyki dajemy od 4-7euro, za łanczuszki, korale, branzoletki i inne akcesoria biżuteryjne jeszcze więcej.
Ja stwierdziłam, że nie ma sensu wydawać tylu pieniędzy skoro ta biżuteria i tak po jakimś czasie się niszczy, gdyż jest jak sama nazwa wskazuje sztuczna, więc albo straci kolor albo coś się w niej zepsuje, odegnie itp.
Wzięłam się na sposób i teraz kupuję biżu tylko na przecenach.
I chyba dobrze na tym wychodzę, gdyż moja "kolekcja" sztucznej biżuterii nie jest wcale taka mała ;)

Gdy stojaczek ze sztuczną biżuterią jest przeceniony, każda część kosztuje najpierw 2 euro - a to już jest o wiele mniej niż jej pierwotna cena. A w drugim tygodniu czy tam po jakimś czasie to, co jeszcze zostało niewykupione, zostaje jeszcze przecenione na 1 euro - tak wynika z mojego doświadczenia.


Wydając na taką branzoletkę 2 euro nie masz wyrzutów sumienia i nawet jeśli miałaby Ci ona posłużyć tylko na jeden sezon to i tak jest tych dwóch euro warta...

Pozdrawiam

1 komentarz: