Po ostatnich kilku kremach pod oczy, które sobie kupiłam, stwierdziłam, że wrócę do tych z Ava Laboratorium.
tutaj do poczytania:
Floslek ma wprawdzie fajne żele pod oczy, ale moim problemem jest właśnie to, że są to żele, a żele napinają moją skórę pod oczami i na twarzy, ściągają ją a przecież jest ona w tamtych miejscach taka wrażliwa. A z Avy miałam kiedyś już krem z zieloną herbatą i bardzo byłam z niego zadowolona.
 |
Bardzo fajny, przyjemny kremik. Nie wysusza, nie napina, bardzo nawilża, ma przyjemny zapach. Produkty te nie są nieprzyjemne ani specyficzne w zapachu w porównaniu do produktów pielęgnacyjnych marki Alverde, które śmierdzą intensywnie cytrusem - ja tego zapachu nie lubię. |
 |
Tutaj wkleiłam Wam skład tego kremiku z pompeczką. |
 |
Jest to naturalny i ekologiczny kremik, który chyba zresztą swojego czasu polecała Nissiax z YT.
Za oba te kremy z przesyłką zapłaciłam 50-60 złoty.
Ja jestem bardzo zadowolona z tych kremów. Nie ma co oszczędzać na wrażliwej skórze pod oczami i na powiekach, gdyż do 30stki już bliżej niż dalej ;):P
A może Wy macie jakieś fajne kremy pod oczy z drogeryjnych półek, które mogłybyście mi polecić? Ale Lirene, Ziaja i Floslek niestety u mnie odpadają. Miałam róźne rodzaje i mnie nie przekonały.
Pozdrawiam :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz