środa, 24 kwietnia 2013

Croissant na śniadanko - uwielbiam :)

Dzień dobry Dziewczyny :)

Mam taką dziwną przypadłość, że z reguły lubię dzień zaczynać na słodko.
W Niemczech, tudzież w Berlinie, bardzo popularne są takie rolage, chyba z francuskiego pochodzą i nazywają się croissant. Można je tu kupić w każdej kafejce, piekarni, cukierni itd. Są przeróżne - takie jak ja mam bez nadzienia (maślane), z nugatem, z czekoladą, z marcepanem a nawet z serem i z szynką lub z serem typu almette, jeśli ktoś nie ma ochoty na słodkie.

Na szczęście Lidl ma w swojej ofercie takie rogale do piekarnika. Wkłada się je na 5-10min do rozgrzanego piekarnika i później można je takie cieplutkie i świeże konsumować jak na moim talerzu wyżej -  można je zjeść z dżemem, z powidłami, z owocami, jogurtem, nutellą, jak kto woli.

Pyszny początek dnia :)

A co Wy zazwyczaj jecie na śniadanie?
Miłego.... ;)

1 komentarz: