wtorek, 28 czerwca 2011

Mały haul kosmetyczny

Ostatnio potrzebowałam kilka produktów z drogerii, więc wybrałam się do rossmanna. Oto z czym wyszłam:P


Wiadomo płatki kosmetyczne - ich nigdy nie za wiele..
- męska maszynka do golenia (męska, bo damskie nie są tak ostre, a wyszła jakaś nowość z Gillette, 2 euro tylko kosztowało a oprócz maszynki w zestawie są też dwa nożyki, więc się mega opłaca)
- tarka do stóp
- farba do włosów ciemny brąz (pewnie się zastanowicie, czemu takiego shitu używam skoro jest tyle innych fajnych firm... ale ja od samego poczatku jestem zadowolona z tej farby, z tego koloru i efektu jaki daje, jest też bez amoniaku, więc nie widzę powodu, żeby zmieniać na droższą, po co przepłacać:P)
- mydło w płynie do skóry wrażliwej (polecam - nie wususza rąk!)
- i kolorówka z Rival De Loop (w PL macie tylko z tej firmy kosemtyki do pielęgnacji, w DE ta firma ma też swoją szafę jak essence czy lovely itd ostatnio odkryłam, że mają fajna limitkę,  bo produkty ze stałego asortymentu sa takie sobie, nie wszystkie są dobre) więc wzięłam róż do policzków i lakierek do paznokci
- płyn do soczewek (ale to nie dla mnie, ja nie nosze soczewek, ale moj chłopak, polecam przetestować, bo jeśli też używacie tych firmowych drogich płynów tak jak to robił mój chłopak na początku, to mozecie zbankrutować, tez rossmannowskie są całkiem fajne, tanie i nie podrażniają oczu - rzekomo;)

Koszty:

2 komentarze:

  1. Eh w euro te rachunki wyglądają tak przyjemnie :D
    ps też używam męskich, nie ma co przepłacać tylko za to że damska jest różowa a nie niebieska :D Tak to podkradam tacie.. :)

    zapraszam do odwiedzenia mojego bloga
    http://mazidla-abscysynki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. dzisiaj odkryłam twój blog i podoba mi się! :)
    dużo ciekawych i niedrogich kosmetyków:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń