Dziś mam przyjemność przedstawić Wam pękający lakier z niemieckiej firmy P2
CRACK LING TOP COAT
010 black explosion
Ciężko się go za pierwszym razem nakłada, trzeba szybko to zrobić, żeby lakier nie zasechł, ale jak już się znajdzie swoją technikę, to całkiem fajny sposób robienia wzorków. Można go kombinować z różnymi kolorami lakierów. Najpierw wystarczy pomalować paznokcie na kolor, który chcemy, żeby prześwitywał, jak wyschnie, aplikujemy jedną warstwę lakiery pękającego i gotowe:)
Oto efekt:
Moim lakierem podkładowym był jasny brąz.
Mały TIPP:
Jest to doskonały pomysł na przedłużenie trwałości lakieru - już piszę, o co mi tu dokładnie chodzi. Otóż warto jest pomalować paznokcie tym lakierem, gdy lakier podkładowy mamy już np 2 dni i wygląda nieświeżo, gdzie nie gdzie może nawet i odpryskuje, wtedy, jeśli nie mamy czasu, a chciałybyśmy, żeby nasze paznokcie wyglądały jakoś fajnie, aplikujemy lakier pękający i już mamy ciekawsze paznokcie:)
Pozdrawiam
Tego typu lakiery robią ostatnio furorę ale nie dziwię się, bo efekt faktycznie ładny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ja bym bardzo chciała taki lakier, ale jak patrze na ceny to wymiękam narazie upolowalam matt z esscence
OdpowiedzUsuńoch fantastyczny! nie wiedziałam, że jest coś takiego! bomba - muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńwidzę że czarny z p2 też fajnie wygląda tak jak złoty i srebrny
OdpowiedzUsuńja się normalnie zakochałam w tych pękających lakierach !!!
Mam nadzieję, że Essence zrobi niedługo takie lakiery, bo niestety cenowo to nie ciekawie. masz rację że to super efektowny sposób żeby zakryć odpryski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)