wtorek, 5 kwietnia 2011

Planet Spa. Avon. Seria z minerałami z Morza Martwego.

Chyba się zakochałam...
Znacie to uczucie...? Gdy kupicie coś z jakiejś serii a później dokupujecie po kolei coś nowego z tej samej serii, bo ja tak uwielbiacie??? Ja mam tak z kosmetykami z Morza Martwego z Planet Spa z Avonu.
Uwielbiam je!
Zaczęło się od zakupu trzech maseczek do twarzy (bo jestem straszną fanką przeróżnych maseczek) gdyż nawinęła mi się doskonała oferta - trzy maseczki za ok 28zł - jakoś tak;) W zestawie tym była m.in. ta błotna jak ja na nią mówię;) Później dokupiłam peeling i balsam - również jakaś promocja, że każde wyszło po 14-15zł. A w ostatnim katalogu skusiła mnie ogromna promocja - cztery sztuki za 39,90zł. W zestawie tym otrzymałam maseczkę do włosów, krem do rąk i stóp oraz maseczkę błotną.

Kosmetyki prezentują się tak:


Najpierw może opiszę zapach. Jest on trochę ciężki do opisania prawdę mówiąc. Niektórym może wydać się nieprzyjemny - nie zdziwiłabym się. Ja jestem dość wybredna co do zapachów, ale ten mi odpowiada. Jest taki hmm.. trochę błotny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bardzo mnie ożeźwia ten zapach. Ale może nie każdemu pasować, dlatego kupując coś z tej serii, poprosiłabym najpierw konsultantkę o próbkę maseczki, żeby powąchać (każdy kosmetyk z tej serii ma indentyczny zapach) lub najpierw zacząć od zakupu jednej rzeczy, w przypadku gdyby się zapach nie spodobał... Później można ewentualnie dokupić kolejne kosmetyki.

Wygładzający peeling do ciała - ma białą konsystencję z czarnymi małymi drobinkami (jak mak;), fajnie wygładza ciało, pozostawia przyjemny, lekki zapach i gdy sie go więcej nałoży, pieni się. Nie wysusza skóry.

Masło do ciała - kocham, kupię ponownie :) To chyba mówi za siebie:D Doskonale nawilża moją suchą skórę, pozostawia lekki, przyjemny zapaszek, nie klei się jak inne balsami i masła. Ma fajną konsystencję, którą łatwo można rozprowadzić na ciele. Szybko się wchłania, ale nie zabiera przy tym uczucia nawilżenia. Skóra jest miękka i gładka. Ponadto świetne opakowanie, oryginalny słoiczek.

Naprawcza maseczka do włosów - uczucie miękkości włosów zauważalne już po pierwszym razie. Efekt można porónać do tego, jak się na całe włosy naniesie jedwab z Biosilka lub do efektu po trzymaniu na głowie przez godzinę maseczki z BioVaxu. Włosy są takie "lejące się" - super dla osób, które często mają rozpuszczone włosy lub których włosy mają tendencję do plątania się. Gorzej z osobami, które chcą swoje włosy po myciu natapirować - tapir szybko opada.

Maseczka błotna do twarzy - uwielbiam, super dla suchej skóry. Fajnie nawilża i odpręża. Nakładanie jej to czysta przyjemność. Trzymam ją do ok 10min a później spłukuję wodą. Ostatnią robię ją dość często co 2-3 dni. Świetne rozwiązanie na rano po nie przespanej lub ciężkiej nocy.

Krem do rąk - meega wygładzający a przy tym nie wysusza. Do tej pory kremy do rąk, jakie używałam, te które dawały uczucie wygładzenia, wysuszały skórę i po 5min musiałam na dłonie nakładać inny krem do rąk, byje nawilżyć.  Z tym tak nie jest. Poza tym dłonie pachną i pachną...

Krem do stóp - zastanawiałam się, czy i czym będzie się różnił ten krem od kremu do rąk, ale różnica jest faktycznie wyczuwalna. Tylko nie wiem, jak to dokładnie opisać. Róźnica jest wyczuwalna w zapachu, jakby dodano tam trochę mentolu (choć nie ma go w składzie) albo jakiegoś składnika, który jest wyczuwalny w preparatach służących do redukowania nieprzyjemnych zapachów stóp. Ale sam krem też bardzo pozytywny. Bardzo wygładza i nawilża. Ja nakładam krem, wsmarowuję go w stopy, zakładam skarpetki, a jak je zdejmuję, to mam stópki gładkie jak pupa niemowlaka. Żadnych suchych i szorstkich pięt...

Polecam, polecam, polecam. Czatujcie na promocje w avonie.

1 komentarz:

  1. .... masełko do ciała z tej serii jest świetne niestety co do maski do twarzy u mnie się w ogóle nie sprawdziła, w przeciwieństwie do innych maseczek z planet spa ta jedna nic mi nie dała, ale każdy ma inną skórę i co innego mu odpowiada
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń