poniedziałek, 2 maja 2011

Essence You Rock!

Zaciekawiona recenzją niemieckich youtubowiczek, pognałam dziś do drogerii, by ogarnąć limitkę essence you rock! Wstawię ulotkę, niestety po niemeicku, ale po obrazkach można sie przecież domyślić, co jest co;)


Ja zakupiłam sobie z tej limitki tylko baze pod cienie, bo na niej mi najbardziej zależało. Jeśli chodzi o body spray to kiepski - fakt, że kosztuje tylko 2euro ale zapach kiepski i po 5min znika - nie polecam. Lakiery - fajne kolorki, ale podobne do nich już mam, a nie chce, żeby mi sie powtarzały (brzmię jak nie ja;):P Zainteresowały mnie cienie - fajny zestaw kolorów, ale po roztarciu na ręku i  zrobieniu kilku swatchy - bez szału. No a te sztyfty do ust.... nie wiem, co o nich myśleć. Czekam, aż ktoś je kupi i zrobi recenzję:D

Baza pod cienie, jaką kupiłam jest dość mała, bo tylko 2,1ml cena to jakoś 2,25euro
Jeszcze jej nie testowałam, ale słyszałam recenzje, że jest porównywalna do bazy pod cienie z Urban Decay. Różnicą jest to, że ma lekkie drobinki, ale rzekomo to niczemu nie przeszkadza i nie robi na powiece dyskoteki. Ale czy tak faktycznie jest i jak jest z trwałością napiszę Wam za kilka dni jak to przetestuje. Ale laska z niemieckiego YT mówiła, że była na siłce i normalnie jej się powieki bardzo pocą i cienie wałkują, a z tą bazą wszystko u3mało się na swoim miejscu... Zobaczymy;)



A Wy co sobie zakupiłyście, albo na co polujecie z tej limitki? Pozdroski:)

3 komentarze:

  1. Jest już w Polsce? U mnie ledwo Blossom się pokazała... Mi paletka przypadła do gustu, ale szału nie ma.

    OdpowiedzUsuń