środa, 27 kwietnia 2011

Buty...

Dość długo mnie nie było, ale ostatnio na nic nie starcza mi czasu. Poza tym na Wielkanoc byłam w domu w Polsce, a tam staram się nie zaglądać na neta.
Do dzieła. Ostatnio kupiłam sobie dwie pary butów. Obie długo wyczekiwane:)
Pierwsze to białe, zwykłe trampki (cena ok 7euro) miałam je już 2-3 razy na nogach i wyglądają strasznie, ale taki to urok białych butów:/
Czyściłyście kiedyś takie buty? Może coś mi doradzicie, jak sie pozbyć tego brudu z nich?



Potrzebowałam też czarne buty. Na początku polowałam na takie tylko że na płaskiej podeszwie, ale wszystkie jakie przymierzałam na płaskiej podobały mi się na półce, ale gdy je założyłam na noge jakoś tak traciły swój urok, a te są idealne - nie zbyt wysokie, noga mnie w nich nie boli, ładnie wygląda, więc same plusy (cena ok 17 euro)
W Berlinie co druga osoba ma takie albo te na płaskiej podeszwie, ale takie jest prawo mody...
Co sądzicie?



Miłego dnia:)

3 komentarze:

  1. Te drugie butki są fajniutkie, a czy tak samo wygodne jak ładne?

    OdpowiedzUsuń
  2. Te czarne są bardzo wygodne, a jeśli ja tak mówię tzn, że musi tak być, bo nie jestem wielką fanką chodzenia na wyższym obcasie czy koturnie. Tylko polecać... Noga się nie chwieje, wysokość taka w sam raz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja te białe trampki czyszczę szczoteczką i pastą do zębów. Jak mam małe zabrudzenie to po prostu zwykłą gumką do ołówka:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń